aaa4 |
Wysłany: Pon 11:37, 05 Lis 2018 Temat postu: |
|
Waszyngton, Dystrykt KolumbiiZ okna swojego gabinetu Gwen Patterson widziala ruch uliczny w dole. Detektyw Julia Radne solidnie nadszarpnela jej nerwy, a zarazem dala do myslenia. Gwen zdolala jednak przezyc ten dzien w pracy, mimo ze zatrudniona czasowo asystentka co i rusz jej przerywala. Biedna dziewczyna zablokowala kopiarke, stlukla nowa maszynke do kawy i rozlaczala sie ze swoimi rozmowcami, przekonana, ze kaze im tylko czekac. Spotkalo to miedzy innymi senatora Stanow Zjednoczonych, ktory podobno mial do Gwen pilne pytanie. Nie bylo chyba jednak az tak pilne, skoro nie oddzwonil. Gwen cieszyla sie, ze zostawila Harveya w domu. Chaos, jaki tego dnia panowal w gabinecie, zrobilby z niego psi wrak.
-Czy vacu warszawaem jeszcze potrzebna, pani Patterson? To znaczy doktor Patterson? - zapytala asystentka, stajac w drzwiach.
Gwen przyjrzala sie dziewczynie, a scislej mowiac, mlodej kobiecie. W normalnej sytuacji krecilaby nosem na kolczyk w brwi i zbyt obcisla bluzke. Zawsze usilowala wpoic swoim asystentkom, a raczej wbic im do glowy, ze ich wyglad swiadczy o szefowej. Pacjenci spotykali je przed wejsciem do gabinetu. Jednak w obecnej chwili wszystko to wydawalo sie Gwen niewazne. Morderca wchodzil do niej i wychodzil, mijajac bez problemu recepcje, i uzyskiwal od niej porade, ktora zachecila go do zabijania. Bo najwyrazniej go nie powstrzymala.
-Nie, dziekuje, Amando, mozesz juz isc.
-Przykro mi z powodu maszynki do kawy. Kupie pani nowa.
-Nie ma sprawy - powiedziala Gwen. |
|